Księża obchodzący 30-lecie kapłaństwa w Rzymie
Z okazji 30-lecia święceń kapłańskich księża z rocznika 1994 udali się na pielgrzymkę jubileuszową do Rzymu. Relacją z wyjazdu dzieli się ks. Mirosław Tosza, założyciel jaworznickiej wspólnoty „Betlejem”.
Postanowiliśmy polecieć do Rzymu, żeby w Wiecznym Mieście, przy grobie św. Piotra i św. Jana Pawła II podziękować za powołanie do kapłaństwa, odnowić wiarę i poprosić o błogosławieństwo na kolejne lata. Było to niezapomniane spotkanie z trzema Piotrami: świętym Piotrem Apostołem, Piotrem, który przewodził Kościołowi, gdy byliśmy święceni, czyli św. Janem Pawłem II i Piotrem naszych czasów – papieżem Franciszkiem.
W pierwszym dniu naszego pielgrzymowania prowadzeni przez przewodniczkę - Polkę, żonę oficera Gwardii Szwajcarskiej, odbyliśmy fascynującą podróż w czasie i przestrzeni, którą rozpoczęliśmy w starożytnej nekropolii ukrytej pod Bazyliką św. Piotra, 9 metrów poniżej Grot Watykańskich!
Wznosząc się powoli, coraz wyżej przechodziliśmy kolejne pokłady historycznej nekropolii i zabudowy kościoła aż do miejsca, gdzie pochowany został Piotr Apostoł - czerwone dyskretne i niepozorne światło, wydobywające się ze skalnego wyłomu wskazuje małą niszę, w której przechowywane są w niewielkiej skrzynce kości Piotra Opoki… Tu est Petrus. Tę część zwiedzania zakończyliśmy w Grotach Bazyliki, gdzie wokół Piotra pochowani są liczni papieże. Tutaj też wierni oddają cześć Apostołowi.
W środę o 7:00 rano odprawiliśmy mszę dziękczynną przy grobie św. Jana Pawła II, w pustej o tej porze i w tym dniu Bazylice (z racji audiencji środowej). Dzięki życzliwości ks. prałata Roty Rzymskiej - pochodzącemu ze Strzemieszyc Małych Tomaszowi Kubiczkowi i dziekanowi tejże Roty, abp-owi Alejandro Arellano Cedillo, mogliśmy celebrować Eucharystię w tym tak ważnym dla nas miejscu. Było to wyjątkowe przeżycie, iść do kaplicy gdzie spoczywa św. Jan Paweł II przez ogromną, pustą Bazylikę św. Piotra…
Wzięliśmy udział w środowej audiencji z tysiącami wiernych z całego świata. Papież wygłosił środową katechezę i ponad godzinę witał się i rozmawiał z wybranymi wiernymi (byliśmy zaskoczeni jak wielu ich było… Pomimo upału i osłabienia przez choroby i wiek, Franciszek, poruszający się na wózku spotykał się z osobami indywidualnymi i grupami). Kilku naszym, pomimo, że nie było tego w planie, udało się przywitać z Papieżem. Po zakończonej audiencji wróciliśmy w południe do księży Zmartwychwstańców, u których się zatrzymaliśmy, zjedliśmy spóźnione śniadanie i po krótkiej sjeście ruszyliśmy w stronę Bazyliki Laterańskiej - pierwszej siedziby papieży.
ks. Mirosław Tosza