3 Maja: Msza za Ojczyznę w Katedrze
- Dziś, zapatrzeni w Maryję, powiedzmy jak nasi ojcowie przed laty, że będziemy się starać o wzrost królestwa Chrystusowego w Polsce, w naszej parafii i podejmiemy walkę z narodowymi przywarami - powiedział w homilii ks. Michał Jamroś w czasie Mszy za Ojczyznę, sprawowanej w sosnowieckiej Katedrze z racji Uroczystości NMP Królowej Polski.
Uroczystej Eucharystii przewodził proboszcz parafii katedralnej - ks. Jan Gaik. W murach Matki Kościołów diecezji sosnowieckiej zgromadzili się kombatanci, wierni miejscowej parafii oraz poczty sztandarowe należące do: klasy wojskowej z VII LO w Sosnowcu oraz Rycerzy Kolumba.
Proboszcz Katedry na zakończenie Mszy św. zwrócił się z przesłaniem do obecnych na nabożeństwie, nawiązując do niepokojów społecznych pojawiających się w Polsce na przestrzeni ostatnich miesięcy:
Dziwię się bardzo, że w ostatnim czasie, wyprowadzono na ulice naszych miast ludzi młodych. I czego ich uczono? Nienawiści do drugiego człowieka, przekleństw, nienawiści do Kościoła i miejsc świętych. Dziwię się, że to czynili ludzie ochrzczeni. Dziwię się, że to czynili ludzie wykształceni, że byli tam także przedstawiciele naszego parlamentu, którzy tak łatwo robili sobie tam zdjęcia, bo chcieli zbić kapitał polityczny.
Dzisiaj powinni się wstydzić za takie postępowanie. Bo dzisiaj młodzi ludzie przychodzą do spowiedzi i mają rozdarte sumienia. Nie wiedzą, co z sobą zrobić, bo znaleźli złych przewodników na swojej życiowej drodze! Kto za to odpowie? Za ten zamęt, który uczyniono młodzieży w głowach?
Chcę bardzo podziękować prezydentowi Sosnowca i policji naszego miasta, że ocalała nasza Katedra i jej obejście, kiedy wówczas skierowano tę młodzież obok Katedry. W przeciwnym razie mogło tu dojść do rozlewu krwi. Tu już czekali inni, którzy chcieli się "spotkać" z protestującymi. Dobrze, że do tego nie doszło. Trzeba Bogu za to podziękować. - podkreślił proboszcz sosnowieckiej Katedry.
Po zakończonej uroczystości poczty sztandarowe oraz wszyscy zebrani udali się na plac katedralny, pod pomnik poświęcony funkcjonariuszom państwowym poległym w obronie Ojczyzny. Pod monumentem złożono okolicznościowe wieńce oraz odmówiono modlitwę za zmarłych.
3 maja to w Polsce uroczystość o podwójnym charakterze. Jego wymiar religijny wyraża się w oddawaniu czci Maryi jako Królowej Polski. Dzieje się tak od 1656 roku, kiedy Król Jan Kazimierz Waza, w Katedrze pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny we Lwowie, złożył uroczyste ślubowanie. W rocie ślubowania obrał Maryję za szczególną patronkę i królową wszystkich ziem Rzeczypospolitej Obojga Narodów.
Jan Matejko, Śluby Jana Kazimierza, (1893)
Historycznym kontekstem dla tego wydarzenia był tzw. potop szwedzki, który mógł się przyczynić do upadku Polski. Jednak dzięki symbolicznemu oporowi, który stawiła Szwedom załoga klasztoru na Jasnej Górze, ostatecznie udało się odwrócić losy konfliktu i ocalić Ojczyznę.
Drugi wymiar świętowania dnia 3 maja, ma charakter narodowy. Wiąże się on uchwaleniem w 1791 r. przez Sejm Rzeczypospolitej tzw. Ustawy Rządowej czyli Konstytucji 3 Maja. W tym roku obchodzona jest 230. rocznica tego wydarzenia.
Jan Matejko, Konstytucja 3 Maja 1791 roku, (1891)
Choć, jak napisał współautor Konstytucji - ks. Hugo Kołłątaj - była ona "ostatnią wolą i testamentem gasnącej ojczyzny", to jednak stała się punktem odniesienia dla późniejszych pokoleń, walczących o niepodległość Polski, a także wzorem dla Konstytucji Marcowej z 1921 r., która była pierwszą ustawą zasadniczą odrodzonej, II Rzeczypospolitej.
tekst: ks. Przemysław Lech
foto: Piotr Lorenc