Czeladź: Msza o uzdrowienie duszy i ciała
22 listopada w parafii św. Stanisława B.M. w Czeladzi odbyła się kolejna Msza Święta o uzdrowienie duszy i ciała za wstawiennictwem św. Szarbela. Przewodniczył jej ks. Jarosław Wolski, proboszcz parafii.
W swej homilii kaznodzieja rozważał zagadnienie wpływu ludzi na siebie nawzajem. Odwołał się do zdarzenia, gdy pewien młody człowiek zapytał papieża Franciszka, co odpowiedzieć niewierzącemu przyjacielowi. Ojciec święty oznajmił mu wówczas, że ostatnią rzeczą, jaką musi robić jest mówienie. Dał mu radę, by zaczął działać, przyjaciel to zobaczy i sam zacznie zadawać pytania. Wtedy należy mu tylko na nie odpowiedzieć. Wzorować możemy się w tym względzie na świętym Szarbelu, który był człowiekiem modlitwy. Przebywając w klasztorze, odizolowany od wpływów świata, był jednak otwarty na sprawy zewnętrzne. Tym co czynił i co widzieli inni, była modlitwa. Po jego odejściu do nieba, objawiła się moc jego wstawienniczej modlitwy. My też módlmy się, by inni widzieli w nas żywą wiarę i by nasza postawa przyciągała innych do nieustannych poszukiwań Boga.
Ks. Wolski odwołał się także do innych słów papieża Franciszka, który stwierdził, że pandemia COVID-19 uświadomiła ludziom swoją zależność od innych. Wszyscy płyniemy na tej samej łodzi. Ocalić możemy się tylko wtedy, gdy będziemy działać wspólnie. Słowa te można odnieść do postaci świętego Szarbela: jeżeli płyniemy na tej samej łodzi, a grzech pierwszych ludzi stał się dziedziczny - to nie możemy zbawić się sami. Jesteśmy zależni. Potrzebne jest byśmy ratowali nasz świat tak, jak święty Szarbel, który był człowiekiem modlitwy i całkowitego zawierzenia się Bogu. Tak samo my musimy dbać o życie duchowe całego świata. Należy zacząć te działania od samych siebie, a pociągniemy za sobą cały świat.
Po zakończonej liturgii wierni otrzymali błogosławieństwo relikwiami świętego Szarbela oraz namaszczenie olejem.
relacja A. Babio & ks. Andrzej