Czeladź-Piaski: święcenia diakonatu
- Dzisiaj wielu ludzi zamieniło poczucie sensu na poczucie bezpieczeństwa, na „święty spokój” - mówił bp Artur Ważny, sosnowiecki biskup diecezjalny w czasie święceń diakonatu, które 11 maja odbyły się w kościele pw. Matki Boskiej Bolesnej w Czeladzi-Piaskach. Przyjął je pochodzący z parafii Jakub Glinka, alumn V roku Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Częstochowie.
- Czytamy, że Apollos znał drogę Pańską, a Pryscylla i Akwila wyłożyli mu dokładnie drogę Bożą. Okazuje się, że nasza wiara jest drogą. Chrześcijaństwo jest drogą, jest wędrowaniem. Jest bardzo dynamiczna. To jest nazwa właściwa i pierwsza nazwa chrześcijan, którą otrzymali, kiedy świat rozpoznawał w nich nową, wyjątkową wspólnotę - tłumaczył w czasie homilii sosnowiecki ordynariusz.
Wskazał, że chrześcijaństwo „to nie jest święty spokój, ale pełna sensu przygoda z Jezusem Chrystusem”.
- Dzisiaj wielu ludzi zamieniło poczucie sensu na poczucie bezpieczeństwa, na „święty spokój”. To dlatego tak wielu jest dzisiaj nieszczęśliwych. Myślą, że mogą sobie zabezpieczyć życie, że mogą sobie usiąść w jakimś miejscu, ogrodzić się murami i zabezpieczyć finansowo. Odpowiednią kwotę na koncie odłożyć. Wygodne życie sobie poukładać. Wiemy, że to jest niemożliwe. Nie da się żyć w takim poczuciu bezpieczeństwa. Życie nie jest bezpieczne. Ciągle w nim coś się dzieje, ciągle coś nam zagraża, ciągle coś nas rozprasza i wyprowadza z równowagi - powiedział bp Artur Ważny.
Dodał, że z tego powodu ważne jest, abyśmy odkryli, o co tak naprawdę chodzi w życiu.
- W życiu chodzi o jakąś pełnię. Jezus mówi dzisiaj w Ewangelii, że chce, aby „radość wasza była pełna”. Jeśli sobie po ludzku tylko układamy naszą historię naszą drogę, to ta radość jest chwilowa. Ona jest jakaś powierzchowna do pewnego czasu. Potem przechodzi potężny smutek, który może nas całkowicie zniszczyć. Dlatego potrzebujemy pełni. Odkrywamy, że chrześcijaństwo jest drogą do jakiejś pełni - wskazał sosnowiecki biskup diecezjalny.
Podkreślił także, że chrześcijaństwo ma być drogą do radości, miłości i do pełni sensu. Dodał, że prawdziwa miłość, radość i sens przychodzą z zewnątrz, a Jezus daje to, czego świat dać nie może. Zaznaczył, że poczucie bezpieczeństwa pochodzące od Chrystusa jest zupełnie inne, a w chrześcijaństwie nie chodzi o to, dokąd prowadzi droga, ale do kogo. Jako przykład przywołał odwiedzanie swoich własnych rodziców - odwiedzamy kogoś. „To relacja nas uruchamia” - powiedział.
- Jeśli będziemy zapominać, że jesteśmy Jego dziećmi, to wszystko inne będzie słabe, małe, niewystarczające, doczesne i spłaszczone. Dlatego istotna jest ciągła świadomość tego, że mam do Niego przychodzić drogą, którą jest Jezus. Że mam odkrywać to moje synostwo. A kiedy wiem, kim jestem, to wiem, co mam robić. Dzisiaj wielu ludzi nie wie kim są i nie wiedzą, co mają robić. Często się kręcą wokół samych siebie - wskazał.
Zaznaczył, że znakiem Boga w dzisiejszym świecie można się stać pokazując, że sens jest gdzieś poza nami.
- Wtedy staje się takim słupem na przystanku. W małych miejscowościach są takie przystanki, gdzie stoi tylko sam taki słupek i informacja, że autobus przyjedzie. Ci, którzy chodzą w sutannach lub habitach są takim znakiem - powiedział dodając, że są też takie sytuacje, kiedy znak habitu lub sutanny nie jest czytelny, a wielu ludzi czuje się tym oszukanych.
Dk. Jakub Glinka otrzymał dekret kierujący go na praktykę duszpasterską do parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Sosnowcu.
- Te święcenia są wielką radością. Były poprzedzone tygodniowymi rekolekcjami. W tym czasie mogłem ostatecznie przemyśleć swoją decyzję, być sam na sam z Panem Bogiem oraz tak na spokojnie stanąć przed tym, co mnie czeka. Jestem bardzo wdzięczny za każdą modlitwę. Proszę, by modlitwą mnie wspierać przez cały okres mojej diakońskiej posługi. Chrystus posłał swoich uczniów do konkretnych osób. Chciałbym być blisko ludzi, służyć im, być przy nich i ich wspierać - powiedział dk. Jakub Glinka.
Na zakończenie ks. Józef Handerek, proboszcz parafii zaprosił wszystkich uczestników uroczystości do ogrodu przy plebanii na wspólnego grilla. Była to okazja to wielu rozmów oraz do zamienienia kilku słów przez wiernych z nowym biskupem diecezjalnym.
tekst: Mikołaj Wójtowicz
zdjęcia: Żaneta Kowalczyk