Czeladź: wilgoć zagraża kościołowi
Wczesną jesienią wokół muru kościoła św. Stanisława w Czeladzi pojawiły się głębokie wykopy i rozpoczęły się prace budowlane, mające na celu likwidację wilgoci we wnętrzu świątyni. Najbardziej ucierpiała kaplica Matki Bożej Pocieszenia – widoczne plamy wilgoci i spadający tynk niszczą zarówno strukturę filarów i sklepienia, jak i znajdujące się w kaplicy malowidła. Podobnie wyglądają ściany i filary przy konfesjonałach, jak i na zapleczu znajdującym się za ołtarzem. Wilgoć, a zatem i pleśń, degradują znajdującą się w prezbiterium zabytkową, niezwykle cenną polichromię Ostatniej Wieczerzy autorstwa artysty malarza Macieja Makarewicza.
"Po katastrofie budowlanej, która powstała na skutek pęknięcia muru oporowego w lipcu 2012 r., zniszczeniu uległy fundamenty kościoła. Przeprowadzone prace budowlane zabezpieczyły skarpę i wzmocniły grunt, ale powstał problem z wielkim zawilgoceniem wnętrza" – mówi proboszcz parafii ks. Jarosław Wolski. "Obecnie trwają prace zabezpieczające, a także odbudowa fundamentów kościoła od strony zachodniej. W późniejszym czasie prace obejmą część wschodnią" – wyjaśnia proboszcz.
Zdaniem wojewódzkiego konserwatora zabytków prace muszą zostać wykonane jak najszybciej, ponieważ uszkodzenia fundamentów rzutują na występowanie dalszych uszkodzeń, takich jak pęknięcia ścian kościoła, a nawet powolne przechylanie się całej bryły budynku.
- Na zabezpieczeniu fundamentów nie kończą się prace w kościele – zapewnia proboszcz Wolski. W dalszej kolejności wewnątrz świątyni zostanie zamontowane ogrzewanie. Zastosowana zostanie rozwiązanie, które znakomicie funkcjonuje w wielu obiektach sakralnych w Polsce, m.in. w Centrum Jana Pawła II w Krakowie, w klasztorze kamedułów na krakowskich Bielanach, w bazylice gliwickiej, a także w obiektach handlowych, jak łódzka czy wrocławska Ikea.
- Instalacja grzewcza w kościele św. Stanisława działać będzie w oparciu o pompy ciepła typu powietrze-woda – wyjaśnia Andrzej Śliwiak, wiceprezes Fundacji Libra, który prowadzi prace projektowe systemu. – System będzie ekologiczny, z jednej strony zapobiegający przenikaniu wilgoci do wnętrza, z drugiej spowoduje zmianę klimatu we wnętrzu, który będzie odczuwalny jako przyjazny. Zastosowany system ogrzewania przełamie barierę termiczną i wyciągać będzie wilgoć z przestrzeni wewnątrz kościoła. Również przy wejściu głównym zostanie zmodyfikowana posadzka – w ten sposób powstanie kurtyna termiczna – dodaje projektant.
Ogrzewanie zostanie zamontowane w przestrzeni podłogowej - pod ławkami i konfesjonałami położone zostaną płyty grzewcze. Zatem nie będzie ogrzewane gigantyczne wnętrze, ale tylko miejsca, w których gromadzą się wierni. Zdaniem projektanta systemu, zastosowany system będzie najbardziej efektywny i ekonomiczny.
Ze względu na wysokie koszty przedsięwzięcia, na przeprowadzenie prac projektowych parafia św. Stanisława B.M. chce pozyskać m.in. dotacje unijne, a także inne zewnętrzne fundusze i dotacje.
Tekst i FOTO: Wiesława Konopelska