Seminarium: nowi lektorzy i akolici
Środa popielcowa to dla kleryków zawsze ważny czas. Wieczorem, kiedy zabrzmiał hymn Przybądź Duchu Święty, klerycy rozpoczęli Wielkopostny dzień skupienia. Rekolekcjonistą był ojciec Artur Pokrzywa OFMCap. Seminarzyści mieli dużo czasu na modlitwę, bowiem specyficzną cechą rekolekcji jest Silentium Sacrum – święta cisza. Podczas tych rekolekcji, Bóg zdziałał dużo dobra.
Na zakończenie rekolekcji, w sobotę 20 lutego, podczas wieczornej Eucharystii, pod przewodnictwem bp. Piotra Skuchy, klerycy roku III oraz IV przyjęli kolejno lektorat i akolitat. Biskup Piotr, podczas kazania, przedłożył alumnom znaczenie i biblijne pochodzenie tych posług.
Dwóch kleryków zechciało się podzielić świadectwem lektoratu i akolitatu:
Czym dla mnie jest przyjęcie posługi lektoratu?
Chociażby tym, że jest to dar od Boga, abym mógł coraz to bardziej ufać Jemu i Jego Miłości. Lektorat zobowiązuje do coraz to doskonalszego poznania Pana Boga w Jego słowie poprzez systematyczne czytanie i rozważanie Pisma Świętego oraz życie nim każdego dnia. Jest to moje świadectwo Bożego życia we mnie, tzn. że Bóg działa w moim życiu, a ja się temu działaniu zawierzyłem.
Jeżeli będę sumiennie rozwijać ten Boży dar w sobie, to będę potrafił szerzyć Bożą Miłość zawartą w Jego słowie, aby wzbudzać Ją w drugim człowieku do umiłowania Pana. Ta Boża miłość buduje wspólnotę serc w Chrystusie Panu. Przyjęcie posługi lektoratu, jak już wspomniałem, jest Bożym darem zarówno dla mnie, jak i wspólnoty Kościoła (Ecclesiae). Jestem bardzo szczęśliwy i wdzięczny Panu Bogu, za zaufanie jakim mnie obdarzył.
Poprzez proklamowanie Słowa Bożego będę ludziom przybliżał Bożą wolę i miłość, aby mogli bardziej je zrozumieć. I za to wszystko, co Pan uczynił i do czego powołał niech będzie chwała i cześć na wieki wieków. Amen.
kl. Mateusz Dróżdż, rok III
Czym dla mnie jest akolitat?
Jeszcze nie tak dawno sam zadawałem sobie to pytanie. Oczywiście jasna była dla mnie zewnętrzna widoczna warstwa tej posługi. Przecież już od tak dawna czekam na to, by wziąć Eucharystię w swoje dłonie i rozdzielać ją wiernym.
Niemniej jednak, czy ten szereg czynności, do których mnie uzdalnia akolitat jest istotą tej posługi? Czuję, że nie i choć te wszystkie czynności są integralną i bardzo ważną częścią posługi, to jest jednak coś znacznie ważniejszego.
Jest to RELACJA, słowo powtarzane jak mantra przy wszystkich posługach i święceniach, ale tak naprawdę to ona jest najważniejsza. W posłudze akolitatu szczególnie mocno wybrzmiewa relacja z Chrystusem obecnym w Eucharystii. Jest to szczególnie ważne i trudne zadanie.
Myślę, że każdy z nas ma doświadczenie trudności związanych z adoracją Najświętszego Sakramentu, lub odpowiednim przeżywaniem Mszy Świętej. Głęboko jednak wierzę w to, że wraz z posługą akolitatu, Pan Bóg nie tylko przymnoży obowiązków i zadań, ale przede wszystkim udzieli łaski, która pozwoli nie tylko udźwignąć to zadanie, ale przede wszystkim zbudować z Jezusem głębszą i bardziej dojrzalszą relację.
kl. Mateusz Błaut, rok IV
Nowoustanowionym lektorom i akolitom życzymy, aby ich życie stawało się Jego Słowem, które będzie docierać wszędzie tam, gdzie będą się pojawiać. Niech ich życie staje się niczym biała Hostia, w której ukrył się Chrystus, aby na Jego wzór byli wiarygodnymi świadkami Boga.
relacja: kl. Karol Latos