Siewierz-Jeziorna: Msza na placu pod budowę kościoła
- Dzisiaj jest epokowa chwila. Są to początki, a tu, w tym miejscu powstanie kościół. Na początku będzie to kaplica - mówił bp Grzegorz Kaszak w czasie Mszy Świętej oficjalnie rozpoczynającej życie religijne na osiedlu Jeziorna w Siewierzu. Na zakończenie w miejscu, gdzie powstanie świątynia został wkopany w ziemię dokument - porozumienie dotyczące budowy zawarte pomiędzy zarządem spółki Miasteczko Siewierz Jeziorna, a diecezją sosnowiecką.
W uroczystości wzięli udział m.in.
- ks. Paweł Rozpiątkowski, ekonom diecezjalny,
- ks. Jan Lubieniecki, proboszcz parafii św. Macieja w Siewierzu,
- Robert Jacek Moritz, prezes zarządu Miasteczko Osiedle Jeziorna,
- Julia Blanc-Michalska, dyrektor osiedla Jeziorna,
- Dariusz Waluszczyk, wicestarosta będziński,
- Zbigniew Banaś, burmistrz Siewierza,
- Barbara Bochenek, przewodnicząca rady miejskiej miasta Siewierza,
- Joanna Krzykawska, wiceprzewodnicząca rady miejskiej miasta Siewierza.
Oprawę muzyczną zapewniła Akademia Młodego Muzyka pod dyrekcją Grzegorza Dudy.
- Kościół jest to pierwsza instytucja, która na tym osiedlu zapuszcza swoje korzenie. Jest to instytucja ku chwale Pana Boga, ale jednocześnie także ku pożytkowi człowieka. Niezależnie, czy jesteśmy wierzący, czy niewierzący, śmiało możemy powiedzieć, że w Kościół zawsze warto inwestować. Jego założyciel, Jezus Chrystus powiedział, że on przetrwa wszystko. Niezależnie, jakie byłyby burze, niezależnie, jakie siły by z nim walczyły, to Pan Jezus dał nam gwarancje, że on będzie istniał do końca świata – mówił bp Grzegorz Kaszak.
Jak zaznaczył ordynariusz, Kościół spieszy z pomocą człowiekowi także poprzez pomoc charytatywną.
- Zadanie Kościoła to jednak przede wszystkim nieść pomoc duchową każdemu z nas. I tutaj chciałbym wspomnieć na jeden ważny aspekt: ta kaplica, która tutaj powstanie, a potem kościół - one będą służyć tu temu, ażeby zamieszkanie w tym świętym miejscu znalazł Pan Jezus.
Jak podkreślił biskup, daje to możliwość otrzymania łaski i pomocy pochodzącej z nieba. Dodał również, że modlitwy nic Panu Bogu nie przydają, nie dodają, ani nie polepszają, ale to ludzie potrzebują kontaktu z Bogiem. Dodał również, że błędem jest liczenie na własne siły, a tylko Bóg daje siły do zwyciężania zła.
tekst i zdjęcia: Mikołaj Wójtowicz