Sławków. Pielgrzymka dzieci do Betlejem
Co roku, w Sławkowie, dzieci po przystąpieniu do Pierwszej Komunii Świętej, wraz z rodzicami i kapłanem wyruszały do miejsc świętych: Kalwarii Zebrzydowskiej, czy Częstochowy, by podziękować Panu Bogu za piękny dar żywej obecności Jezusa Chrystusa w sercach pod postacią chleba i wina.
Tym razem pod opieką ks Grzegorza Kopysia wyruszyliśmy do Jaworzna, Betlejem – wspólnoty braci - bezdomnych, ubogich i ich przyjaciół, gdzie przywitał nas ks Mirosław Tosza – założyciel. W domu, w którym zamieszkują współbracia, w kaplicy uczestniczyliśmy w Eucharystii, podczas której dzieci swoim śpiewem chwaliły Pana, a ks. Grzegorz wygłosił kazanie o prawdomówności, odwadze i zaufaniu. Eucharystia stanowi główny fundament istnienia wspólnoty, codzienność z Panem Bogiem jest siłą tego miejsca. Po Mszy świętej dzieci i rodzice zostali uraczeni wyśmienitym poczęstunkiem, który sporządził sam kucharz – domownik. Zostaliśmy oprowadzeni po Betlejem, domu, który jest wielką niespodzianką, atrakcyjnym miejscem pełnym piękna w dziełach tworzonych przez współbraci: ikony, ozdoby, portrety. Można je było kupić i sprawić sobie pamiątkę lub prezent. Dzieci mogły podziwiać kolorową mozaikę w pomieszczeniach z pozostałości kafelek, upiększane kominy, które przypominały ozdobną wierzę z bajek i inne. A to wszystko w ramach modernizacji w stylu Handertwassera. Nietuzinkowym momentem było spoglądanie na portrety bezdomnych. Każdy portret to osobna historia życia człowieka pozbawionego domu, ale nie człowieczeństwa i dziecięctwa Bożego. Autorem jest Jacek Hajnas, który po wykonaniu dzieła – projektu „Różnica” odnalazł swoje powołanie i wstąpił do zakonu Dominikanów.
Pięknem jest to, iż dzieci mogły doświadczyć tego, że każdy człowiek mimo upadku zasługuje na szansę, pomoc i wsparcie. Szczególnym znakiem tej prawdy, jedynym w Europie, jest pomnik bezdomnego- Włodzimierza Włostowiaka. Pod wpływem choroby alkoholowej stracił prawie wszystko, w Betlejem zyskał nowe życie i szczęście, nadzieję. Bezdomni, ubodzy odsunięci od społeczności znaleźli miejsce w Betlejem, tak jak Jezus, w ubogiej szopce.
Następną atrakcją, przede wszystkim dla dzieci, był ogród biblijny, sceny ze Starego Testamentu i Nowego ubogacały czas mile spędzony wśród zwierząt: biegających strusi, ciekawej alpaki i wielbłądów obserwujących przybyszów, kucyków, osłów, owiec, kóz, i wychylających się kangurów ze swojej kryjówki. Można było przenieść się choć na chwilę na karty Biblii i w radości, z zaciekawieniem pobyć bliżej zwierząt, które dla większości nie są codziennością. I jeszcze, na koniec przejażdżka na kucyku. Ta przyjemność przeznaczona była tylko dla dzieci. No i oczywiście lody… . Miło spędzony czas pozostanie w naszej pamięci. Być może będzie to początek takich pouczających i refleksyjnych wyjazdów?
Dziękujemy wszystkim za te cenne chwile, dzieciom, rodzicom i ks Grzegorzowi Kopysiowi.
Św. Jan Paweł II: "Brońmy się przed pozorami miłości, nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą". (Homilia, Rzym, 1979 r.)
Tekst: Elżbieta Ulman
Zdjęcia: uczestnicy wyjazdu