Sosnowiec: Boże Ciało z Biskupem
W czwartek 8 czerwca bp Grzegorz Kaszak przewodniczył uroczystościom z okazji Bożego Ciała w parafii pw. NMP Różańcowej w Sosnowcu. W obchodach udział wzięli także seminarzyści pochodzący z diecezji sosnowieckiej wraz ze swoimi przełożonymi. Świętowanie w parafii połączone było z wizytacją kanoniczną.
- Zmieniają się czasy, zmieniają się systemy polityczne, a nawet – czego jesteśmy świadkami – zmieniają się kontynenty. Ale to co trwa – trwa wiecznie. To Słowo Boga, to Jezus Chrystus ukryty w Najświętszej Eucharystii. Ekscelencjo, temu Chrystusowi polecamy naszą wspólnotę parafialną prosząc Ciebie o przewodniczenie tej uroczystości – mówił witając biskupa i wiernych ks. Paweł Kempiński, proboszcz parafii.
Po Mszy miała miejsce tradycyjna procesja do czterech ołtarzy znajdujących się na terenie osiedla.
- Dzisiaj wielki dzień. Tak wielki, że nawet nie mówimy „święto”, tylko „uroczystość”. Bowiem w tym dniu w szczególny sposób pragniemy czcić i oddać hołd Panu naszemu Jezusowi Chrystusowi, Bogu Wszechmogącemu, który przychodzi do nas pod postacią chleba i wina – mówił bp Grzegorz Kaszak w czasie kazania.
Zadał również pytanie, jak to się stało, że Jezus Chrystus jest w ten sposób obecny. Jak dodał – by to wyjaśnić trzeba się cofnąć do Jerozolimy, gdzie Zbawiciel po raz pierwszy odprawił Mszę Świętą nadając nowy sens wieczerzy paschalnej.
- Zamienił chleb w swoje ciało, a wino w swoją krew. Mało tego: dał niezwykłą moc Apostołom, aby oni też to czynili. I tylko ta moc pozwala na to, że na słowa kapłana Pan Jezus stępuje z nieba i przemienia chleb w swoje ciało, a wino w swoją krew.
Jak dodał – dla człowieka jest to nie pojęte i niezrozumiałe, dlatego po konsekracji często mówimy „Oto wielka tajemnica wiary”.
- „Tajemnica” to znaczy: choćbyś studiował wszystkie księgi świata i choćbyś nie wiadomo ile czasu poświęcił na rozmyślanie i logiczne wyciąganie wniosków – tego nie pojmiesz, co się stało. Tajemnica wiary to znaczy: Pan Jezus tak powiedział i jesteśmy przekonani o tym, że to jest prawda. Pomimo, że nasze zmysły mówią nam całkiem co innego. Chleb się nie zmienia co do kształtu, co do koloru. Tak samo jest z winem – smak zostaje, kolor zostaje, zostaje ta sama gęstość. Ale to już jest krew Pana naszego Jezusa Chrystusa – mówił sosnowiecki ordynariusz.
Jak zaznaczył – pytanie o autentyczność przemiany chleba i wina w ciało i krew zadawano sobie już od wieków. Pytanie „Czy to możliwe?” i wątpliwości do dziś trwają wśród ludzi. Przywołał także rozmowę św. siostry Faustyny z Jezusem. Ten powiedział jej wówczas, że jest obecny w najdrobniejszej cząstce chleba i wina.
Biskup pytał się także, po co Bóg w ten sposób postanowił zostać z człowiekiem. Zauważył, że odpowiedź na to pytanie można znaleźć we fragmencie ewangelii czytanej w Boże Ciało. Podkreślił, że potrzeba specjalnej mocy, aby odeprzeć ataki złego ducha, a „o własnych siłach nie potrafimy być nawet dobrymi ludźmi”.
Tajemnica Eucharystii czczona jest specjalną liturgią w Wielki Czwartek. W Boże Ciało Kościół czci ją ponownie. O ile w Wielki Czwartek punktem ciężkości jest aspekt wydania się Chrystusa za grzechy, ofiary krzyżowej i oczekiwania na zmartwychwstanie, to w święto Najświętszego Ciała i Krwi uwaga wiernych koncentruje się na Najświętszym Sakramencie jako tajemnicy obecności Boga żywego pośród ludzi. Jedną z form tego kultu są procesje teoforyczne ulicami miast i wsi.
tekst: Mikołaj Wójtowicz
zdjęcia: Olimpia Kucharska