Suma bożonarodzeniowa w katedrze
W Boże Narodzenie ks. bp Grzegorz Kaszak przewodniczył sumie w katedrze w Sosnowcu. Do Mszy posługiwali alumni Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Sosnowieckiej w Częstochowie.
Mszę razem z ordynariuszem celebrowali ks. Konrd Kościk, rektor sosnowieckiego seminarium, ks. Stanisław Kołakowski, ojciec duchowny seminarium, ks. Paweł Sproncel, kapelan i sekretarz biskupa sosnowieckiego oraz ks. Jan Gaik, proboszcz parafii katedralnej, który również wygłosił homilię.
- Czytamy o wydarzeniu, jakie miało miejsce za czasów Cezara Augusta, o spisie ludności. Tłumaczy to, dlaczego brzemienna Maryja z Józefem musieli opuścić dom rodzinny: Nazaret. Wyruszyli w drogę, choć zbliżał się czas narodzenia dziecka - mówił kaznodzieja w czasie Mszy Świętej.
Pierwszymi, którzy powitali nowonarodzonego Chrystusa byli pasterze. Ks. Gaik podkreślił, że może budzić to pewien rodzaj zazdrości.
- Można by powiedzieć, to trochę skromnie, jak na narodzenie Syna Bożego, zamieszkania Słowa Bożego wśród nas. A jednak Bóg tak przychodzi do nas. Nie w pałacu, nie w zamku, ale w ubogiej betlejemskiej szopie. Pierwsi goście, którzy go odwiedzają, też nie zachwycają: to pasterze, którzy strzegą swoje stada na polu. Ani bogaci, ani wykształceni - mówił ks. Gaik dodając, że obecnie ludzie mają wszystko to, czego owi pastuszkowie w tamtym czasie nie mieli - Może to wszystko co mamy, uczyniło nas głuchymi i ślepimy? Także na przyjście Bożego Syna.
Kazanie zakończył zachętą do proszenia, by Jezus narodził się w przede wszystkim w sercach, dodając, że będzie to prawdziwe Boże Narodzenie.