Dziękować za dary nieoczywiste
Kto z nas nie chciałby być obdarowany? Kto z nas nie chciałby usłyszeć: "dziękuję"? Potrzebujemy dowodów wdzięczności w naszym życiu. To naturalne. Czasami jednak mówimy tylko: "masz u mnie dług wdzięczności". I na tym wszystko się kończy. Mamy problem z dziękowaniem. Gdy spojrzymy na wydarzenia utrwalone w Ewangelii, dostrzeżemy jednak, że nasze czasy nie są tutaj wyjątkiem.
Dziesięciu trędowatych
Ale po kolei. Jezus uzdrawia pewnego razu dziesięciu trędowatych – ludzi mających okropną chorobę, która wykluczała ich ze społeczności. Dlatego zapewne miejscem uzdrowienia jest pogranicze jakiejś miejscowości. Trędowaci nie mogli przebywać w dużych skupiskach ludzi, aby nie zarażać innych. Chrystus jest dla nich jedyną nadzieją na zmianę sytuacji. Zwracają się do Niego Jezusie Mistrzu, a więc podkreślają, że w pełni ufają w Jego moc uzdrowienia. A Jezus mówi tylko: "Idźcie i pokażcie się kapłanom". Oni szukają litości, wychodzą do Mistrza, czekają pewnie sporo czasu, aby Go spotkać, a On po prostu: idźcie do kapłanów? Czy mogli poczuć się urażeni, zlekceważeni?
9:1
Jednak co się dzieje? Chrystus uzdrawia ich dopiero wtedy, gdy zaufali Jego Słowu i poszli. Zostają oczyszczenie w drodze. Niestety tylko jeden trędowaty, widząc, że został uzdrowiony, wraca z dziękczynieniem do Jezusa. Ewangelia podkreśla, że ten, który wrócił podziękować Jezusowi, to Samarytanin – wróg Izraelitów, cudzoziemiec. Prawdopodobnie reszta czyli dziewięciu to rodacy Jezusa. Ci jednak nie okazali wdzięczności. Uważali, że przecież im się to należy.
"Eucharistōn"
Bardzo ciekawe jest jedno słowo w tej Ewangelii użyte w oryginale greckim. "Padł na twarz u Jego nóg i dziękował Mu" (Łk 17, 16). Na słowo dziękował św. Łukasz używa określania: ευχαριστων - eucharistōn. Stąd Eucharystia, która jest dziękczynieniem wiernych za zbawcze dzieło Jezusa.
Dary nieoczywiste
Często mamy wiele próśb, ale mało podziękowań. Tymczasem codziennie jest za co dziękować Bogu. Tylko jeśli coś staje się dla nas powszednie, oczywiste, to z czasem przestajemy za to dziękować – uważamy, że się to nam należy. Zastanówmy się jednak, jak wyglądałoby nasze życie, gdybyśmy jutro obudzili się bez tych osób, rzeczy, możliwości, za które dziś nie okazujemy wdzięczności? Np. małżonkowie, kiedy ostatni raz dziękowaliście Bogu za siebie? Kiedy dziękowaliście sobie nawzajem, że macie siebie? Kiedy ostatni raz podziękowaliśmy Bogu za naszych rodziców, którzy przekazali nam życie. Kiedy wyraziliśmy wdzięczność za swojego przyjaciela, który jest przy nas? Kiedy podziękowaliśmy za to, że kolejnego ranka znów otworzyliśmy oczy? Tych pytań można stawiać bardzo wiele…
Msza Święta
Ewangelia uczy nas postawy wdzięczności wobec Boga i siebie nawzajem. A przestrzenią największego i najdoskonalszego dziękczynienia jest dla nas Eucharystia. Pamiętajmy, aby w czasie Mszy Świętej, po przyjęciu Komunii Św., poświęcić chwilę na dziękczynienie za Boże dary. Zwłaszcza za to, co wydaje się oczywiste.
Ks. Grzegorz Woszczek
Parafia Chrystusa Króla
w Dąbrowie Górniczej